W poszukiwaniu produktów naturalnych
Ostatni weekend miałyśmy okazję spędzić w Krakowie
na Targach kosmetycznych LNE. Hala Wisła i Dunaj były wypełnione po brzegi
stoiskami, na których można było przetestować i zakupić produkty
kosmetyczne ale i również poczuć na
własnej skórze działania aparatury kosmetycznej. Ogrom i przepych na pewno
cieszył nie jedno oko! 👩😍😃
Nasze motto przed wejściem do EXPO – „W poszukiwaniu
produktów naturalnych”.
Przekraczając próg o 9 rano szybko udałyśmy się na
interesujące nas wykłady! Oczywiście czekając z upragnieniem na przerwę
zakupową. Przechadzając się po alejkach nasze oczy były w raju. Kremy, sera, balsamy, mgiełki,
peelingi, mydełka, lakiery, róże, pudry! Wszystkie produkty kosmetyczne
prezentowały się bardzo kusząco. Producenci zadbali nie tylko o konsystencję i
zapach ale również o zjawiskowe opakowania. Ale czy wygląd nie został
przełożony nad jakość produktu? Sprawdźmy to!
Po dwóch godzinach oglądania, testowania, wąchania i
czytania składów jednomyślnie zrezygnowałyśmy 😔
Usiadłyśmy załamane w strefie relaksu a nasz wzrok
skierował się w jeden punkt. Tuż na samym końcu alejki wyłaniało się małe
stoisko YOPE. Hmm ostania nadzieja? Piękne pastelowo- różowe stoisko i bardzo
unikatowe opakowania produktów przedstawiających zwierzęta w dość awangardowy
sposób oraz mili panowie! Zerkamy na pierwszy prezentowany produkt – naturalny krem
do rąk. Różowe aluminiowe tubki z fikuśnymi zakrętkami i uroczymi rysunkami
zwracają na siebie uwagę. My jednogłośnie zdecydowałyśmy się na zapach herbata
– mięta . Producent na opakowaniu umieszcza komunikat: 98% składników pochodzenia naturalnego oraz o
niskim stopniu przetwarzania. Sprawdźmy 😃
Skład INCI: Aqua
(woda), Olea Europaea Fruit Oil (oliwa z oliwek), Glycerin (gliceryna),
Butyrospermum Parkii (Shea) Butter (masło shee), Cetearyl Glucoside (Poliglukozyd alkoholu cetylostearylowego), Sorbitan Olivate
(naturalny emulgator), Cocos Nucifera (Coconut) Oil (olej kokosowy), Glyceryl
Stearate (Stearynian glicerolu), Isononyl Isononanoate
(emolient), Cetearyl Alcohol (alkohol cetylowy), Phenoxyethanol (Fenoksyetanol), Tocopheryl Acetate (Octan
tokoferylu), Argania Spinosa Kernel Oil 9olej ze słodkich migdałów),
Camellia Sinensis Leaf Extract (olej (macerat) z znielonej herbaty), Mentha
Piperita Leaf Extract (ekstrakt z mięty pieprzowej), Parfum, Xanthan Gum (guma
kstantanowa), Lactic Acid (kwas mlekowy), Ethylhexylglycerin (naturalny
konserwant), Sodium Benzoate (Benzoesan sodu),
Potassium Sorbate (Sorbinian potasu), Citronellol (Cytronellol), Geraniol (Geraniol),
Limonene (Limonen), Linalool (Linalol).
Analizując:
W składzie kremu znajdziemy: ekstrakty z
zielonej herbaty i mięty, olej z oliwek, olej arganowy,
olej kokosowy
ale również masło shea i witamine E. Konsystencja jest lekka i bardzo szybko
wchłania się w skórę nie pozostawiając lepkiego filmu. Krem według producenta przeznaczony jest do
pielęgnacji suchej i podrażnionej skóry. Produkt jest bardzo wydajny. Wystarczy
zaledwie wycisnąć nie cały centymetr alby nakremować całe dłonie. Po kilku
zastosowaniach odczuwamy wyraźne nawilżenie naszych dłoni. Zapach jest bardzo delikatny, lekki nie
drażniący. Wyczuwalna nuta ziół. Całość kompozycji zapachowej jest dla nas
orzeźwiająca. Jednogłośnie jesteśmy na TAK! Ten produkt na pewno zagości na
dłużej w naszych kosmetyczkach!
Zauroczone marką YOPE postanawiamy sięgnąć po kolejny produkt!
Tym razem nasze zainteresowanie padło w kierunku naturalnych balsamów do
rąk i ciała. Naszym faworytem zapachowym okazała się figa. Producent zaznacza
zawartość 97% składników pochodzenia naturalnego
plus dużą porcję olejów roślinnych (z oliwek, kokosowy, makadamia). Sprawdźmy!
Skład INCI: Aqua (woda),
Butyrospermum Parkii (Shea) Butter (masło shee), Glycerin (gliceryna),
Macadamia Ternifolia Seed Oil (olej z nasion makadamia), Oleyl Erucate (Erucynian oleilu), Cetearyl Glucoside(emulgator), Sorbitan
Olivate (emulgator), Glyceryl Stearate (emolient), Cocos Nucifera (Coconut) Oil
(olej kokosowy), Olea Europaea Fruit Oil (oliwa z oliwek), Cetearyl Alcohol
(alkohol cetylowy), Isononyl Isononanoate (emolient), Astrocaryum Murumuru Seed
Butter (Masło murumuru), Ficus Carica Fruit Extract
(ekstrakt z figi), Tetrasodium Glutamate Diacetate (przeciwutleniacz), Xanthan
Gum (guma ksantanowa), Parfum, Lactic Acid (kwas mlekowy), Phenoxyethanol
(konserwant), Ethylhexylglycerin (naturalny konserwant), Sodium Benzoate
(konserwant), Potassium Sorbate (konserwant).
Analizując skład balsamu do rąk i ciała również
nie mamy nic do zastrzeżenia. Balsam zawiera masło shea i masło murumuru oraz
oleje roślinne ( kokosowy, makadamia i oliwa z oliwek). Konsystencja
produktu jest lekka i szybko się
wchłania, dlatego sprawdza się do pielęgnacji rąk. Balsam opakowany jest w
białą o ciekawym kształcie butelkę z pompką o pojemności aż 500 ml. Zapach jest
dość specyficzny i unikatowy. Łączy w sobie nutę świeżości oraz delikatną
słodycz. Lekka, aksamitna konsystencja o białym zabarwieniu bardzo szybko się
wchłania. Ciało po kilku stosowaniach wyraźnie jest nawilżone, odżywione,
wygładzone oraz jędrne i elastyczne. Balsam nie pozostawia lepkiego filmu na
skórze co jest ogromnym atutem.
Dopełniając całość pielęgnacji dobieramy naturalne mydło w płynie również o
zapachu figi.
Tym razem producent podaje informację o 92% składników pochodzenia
naturalnego oraz niskim stopniu przetworzenia. Bierzemy pod lupę skład.
Skład INCI: Aqua
(woda), Coco-Glucoside (Poliglukozyd kwasów oleju kokosowego),
Cocamidopropyl Betaine (substancja myjąca), Glycerin
(gliceryna), Disodium Lauryl Sulfosuccinate (substancja myjaca), Cetyl Betaine
(nawilżenie), Ficus Carica Fruit Extract (ekstrakt z figi), Sodium
Sunflowerseedamphoacetate (emolient), Glyceryl Oleate (emolient), Lactic Acid
(kwas mlekowy), Parfum, Sodium Benzoate (konserwant), Potassium Sorbate
(konserwant), Sodium Chloride (chlorek sodu), Panthenol (pantenol), Allantoin
(alantoina).
500 ml naturalnego mydła o zapachu figi ląduje w
naszej torebce.
Butelka kształtem nie różni się od balsamu, jednakże
jest przeźroczysto - brązowa z czarną pompką. Całość oklejona białą etykietą.
Zapach identyczny jak balsamu ale zdecydowanie bardziej wyrazisty. Mydło
charakteryzuje się przeźroczystą żelową konsystencją. Szybko się pieni i nie
wysusza skóry po umyciu. Ma działanie kojące i nawilżające co powoduje, że nie
następuje spięcie skóry zaraz po osuszeniu.
Kosmetyki marki YOPE możemy dostać praktycznie w
każdej drogerii. Z racji tego, że nabyłyśmy je na tragach przysługiwały nam
atrakcyjne ceny. Za krem do rąk zapłaciłyśmy 20 zł, balsam - 35 zł a mydło - 15
zł.
Bardzo cieszymy się, że nie umknęło nam stoisko
firmy YOPE. Jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczone asortymentem zaprezentowanym
na targach LNE. Szeroki wybór nie tylko preparatów pielęgnacyjnych do ciała ale
również środków czystości. My przetestowałyśmy na razie tylko trzy produkty i
na pewno stanowią one początek naszej przygody z tą firmą.
A Wy, co sądzicie o
tych produktach? A może już testowałyście? Czekamy na wasze uwagi w
komentarzach 😍
Uwielbiam produkty Yope :) jedyne mydła, które nie wysuszają mi rąk :)
OdpowiedzUsuń