Vianek - czyli jak ucieszyć nasze buzie ;)
Wiosna zmierza do nas wielkimi krokami. Za oknem pojawia się
coraz więcej promieni słońca, aż chce się żyć!
Ostatnio w nasze ręce wpadło wiele kosmetyków, każdy z nich
jest inny! Niektóre kupowałyśmy bo akurat je potrzebowałyśmy, inne przykuły
naszą uwagę składem. Pozostałe opakowaniem lub zapachem…..tak, tak… kobieca
próżność.. Wśród nich znalazł się i on! Nawilżający płyn micelarny cera sucha i
wrażliwa z ekstraktem z robinii akacjowej firmy Vianek.
Nasze buźki cieszyły się jak u małych dziewczynek- wianek –
wspomnienia z dzieciństwa! Kolorowe kwiaty na butelce niewątpliwie same
wskakują w dłonie, i tak płyn znalazł się w naszym koszyku!
W kolejce do kasy (akurat była długa) zaczęłyśmy się
zastanawiać, czy aby na pewno potrzebujemy kolejnego płynu micelarnego?
Rozsądek podpowiadał, że każda z nas ma po 3 płyny na półkach w łazience …w tym
przynajmniej jeden jest nieotwarty. Ale nasze pragnienie i chęć posiadania
nowego produktu jest większe! Łatwo zgadnąć co stało się dalej..
Cena 18,99 zł za sztukę i otwieramy!
Zapach przepiękny, delikatny, kwiatowy- od razu przypadł nam
do gustu. Jednak nasunęło się pytanie, czy nie będzie on drażniący dla oczu? Na
odpowiedź musiałyśmy poczekać do przetestowania.
Nasze twarze po całym dniu pracy i krótkich zakupach z
pewnością miały na sobie grubą warstwę niepotrzebnego brudu. I tutaj włącza się
w nas chęć edukacji… „zboczenie zawodowe” … DEMAKIJAŻ TO PODSTAWA ZDROWEJ
SKÓRY!!
Szybko zwilżamy waciki i testujemy! Zgodnie z zaleceniami
producenta płyn można używać do demakijażu oczu, twarzy, szyi i dekoltu.
Zaczynamy od oczu. Na zamkniętą powiekę kładziemy zwilżone
płatki i delikatnymi ruchami ściągamy tusz i resztkę cieni.. następnie,
zmieniamy waciki i zmywamy całą twarz, szyję i dekolt. Nasze „tapety” są
konkretne… W końcu cały dzień w „salonie piękności” …trzeba wyglądać ;)
Mimo początkowych wątpliwości płyn bez trudu poradził sobie
z naszymi makijażami. Przy zmywaniu oczu nie odczuwałyśmy żadnych podrażnień.
Zapach produktu jest bardzo przyjemny, delikatny i nie drażniący przy
użytkowaniu. Po zmyciu, skóra żadnej z nas nie jest podrażniona! Wręcz
przeciwnie, miłym zaskoczeniem jest delikatne uczucie nawilżenia skóry.
Pora spojrzeć na skład…i wyśledzić wszystkie składniki.
Aqua – woda
Decyl Glucoside- glukozyd decylowy /
wykazuje łagodne działanie myjące
Glycerin – Gliceryna / to hydrofilowa substancja nawilżająca
Robinia Pseudoacacia Flower Extract – ekstrakt z robinii
akacjowej / działanie antyoksydacyjne
Panthenol – panthenol/
łagodzi wszelkie podrażnienia
Urea- mocznik / Hydrofilowa
substancja nawilżająca, która wykazuje zdolność przenikania przez warstwę
rogową naskórka.
Hydrolyzed Oats- Hydrolizat owsa/
substancja odpowiedzialna za utrzymanie wody w naskórku, co wpływa na jego
nawilżenie
Sodium Lactate- Sól sodowa kwasu
mlekowego/ hydrofilowa substancja nawilżająca.
Sodium Hyaluronate- Sól sodowa kwasu
hialuronowego/ substancja hydrofilowa tworzy na powierzchni skóry film,
który wiąże wodę.
Benzyl Alcohol- Alkohol benzylowy/
składnik kompozycji zapachowych/ konserwant / Jako składnik konserwujący
jest dozwolony do stosowania w kosmetykach w ograniczonym stężeniu.
Parfum- kompozycje
zapachowe
Phytic Acid- kwas
fitowy / występuje w nasionach.
Dehydroacetic Acid- kwas dehydrooctowy/ identyczny z
naturalnym konserwant, który jest dopuszczony do stosowania w kosmetykach
naturalnych przez instytucje certyfikujące.
Płyn micelarny doskonale zmywa makijaż, dzięki zawartości
kompleksu humektantów (silnie higroskopijnych substancji, które mają zdolność
do trwałego wiązania i zatrzymywania wody) sprawdza się w 100%. Patrząc na
skład od razu rzuca się w oczy Panthenol, który zapewne złagodzi skórę
podrażnioną na skutek promieniowania słonecznego ,czyli w nadchodzącej wiośnie
i lecie(tak, tak czekamy na nie:)
)!!
Na opakowaniu producent zawarł informacje, o tym iż
składniki są pochodzenia naturalnego, zioła pochodzą z ekologicznych upraw a
kompozycja jest wolna od alergenów – to niewątpliwy PLUS 😍
Jesteśmy bardzo mile zaskoczone produktem! Makijaż od razu
został usunięty, nasze skóry z całą pewnością są delikatnie oczyszczone, nie
występują na nich podrażnienia a dodatkowo odczuwamy przyjemne, delikatne
nawilżenie. Jest jednak bardzo duży minus… nie dokupiłyśmy kremów! Nasza
pielęgnacja nie jest skończona. Cóż.. nawet będąc praktykiem czasami zdarzają się wpadki! Jedno jest pewne ten produkt z całą pewnością polecamy. Płyn ma 200
ml i kosztuje w zależności od sklepu około 17-20 zł. Nie jest to produkt tani,
patrząc na inne produkty wiodących marek. Na pierwszy rzut oka wydaje się być
wydajny, jednak o tym poinformujemy Was jak skończymy całe opakowania.
Komentarze
Prześlij komentarz